Prawdziwe historie
-
Marta, 35 lat
Pogrążona w rozpaczy, samotna, bezwartościowa, gorsza od innych. Tak się czuję, kiedy jest ze mną naprawdę źle. Momentem, w którym przestałam sobie radzić, było podjęcie pracy. Miałam wrażenie, że nic mi się nie udaje, byłam stale krytyczna wobec siebie. Bardzo mnie to męczyło i ciągle byłam smutna.Czytaj więcej -
Tomasz, 37 lat
Nikt by nie powiedział, że mam depresję. To nie jest choroba, którą widać. Zdarza się, że w dni, kiedy „wyglądam” na najmniej przygnębionego, cierpię najbardziej. Dobrze mi idzie prowadzenie „normalnego” życia, dostosowywanie się do otoczenia. Ukrywanie za fałszywymi uśmiechami i udawanym śmiechem.Czytaj więcej